Serdecznie witam wszystkich naszych czytelników!
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym niesamowitym tytułem, który spodoba się każdemu miłośnikowi fantastyki. Mowa jest tutaj oczywiście o "Avatarze-Legendzie Aanga". Kreskówka jest o pewnym chłopcu, Avatarze, strażniku pokoju na całym świecie który jako jedyny jest w stanie panować nad wszystkimi czterema żywiołami i w niewyjaśnionych okolicznościach niespodziewanie znika. Wykorzystując sprzyjające warunki Naród Ognia postanawia to wykorzystać i podbić pozostałe królestwa.
Nie jest to typowa, niezmuszająca do myślenia, bajeczka. Świat "Avatara" jest zaskakująco skomplikowany jak na serial dla dzieci. Rozkręca się powoli. Scenarzyści budują go starannie, cegła po cegle. Z początku zdaje się ono dosyć proste, historia jest ledwie zarysowana, jednak już po kilku odcinkach świat głównego bohatera okazuje się być bardzo bogatym, rozbudowanym uniwersum. Serial przepełniony jest świetnymi scenami walk, cudownych miejsc oraz przede wszystkim niesamowicie interesującymi oraz intrygującymi postaciami, z którymi możemy się utożsamiać. Twórcy osiągnęli na tym polu istny złoty środek - wszystko jest wystarczająco przyjazne oczom młodszych widzów, a jednak wciąż ekscytujące. Jednak nie jest to zwykła urocza bajka, którą "Avatar" zdaje się być na pierwszy rzut oka. Opowieść dojrzewa z biegiem wydarzeń. Wszystko staje się coraz bardziej złożone. Widza ujmuje także muzyka towarzysząca wydarzeniom, często indywidualna dla bohatera bądź wątku. Utwory są idealnie dopasowane do akcji i znakomicie oddają jej klimat. Podsumowując, "Avatar- Legenda Aanga" to wspaniały kompromis pomiędzy wesołą kreskówką dla dzieci a pełną emocji, nieco dojrzalszą opowieścią.
Witam!
Dziś przychodzę do Was z amerykańskim seialem animowanym o tytule "She-Ra i księżniczki mocy". Jest to opowieść o sieorcie- Adorze, która znajduje magiczny miecz i odkrywa, że jest legendarną wojowniczką- tytułową bohaterką She-Rą. Dołącza więc do sił Rebelii, jednak jej przyjaciółka postanawia zostać wierna złej Hordzie.
Po przebrnięciu przez 5 sezonów śmiało mogę stwierdzić, iż nie był to czas zmarnowany. Bajka ta wykonana została z dużym pomyślunkiem. Bohaterowie są bardzo ciekawie oraz realistycznie wykreowani, z którymi dzielimy wszytskie radości czy smutki aż do samego końca. Fabuła wciąga odbiorcę w takim stopniu, że może on poczuć się częścią tej przygody. Rzecz, która najbardziej urzekła mnie podczas oglądania jest zawarty w niej przekaz moralny oraz oczywiście muzyka wykonana przez wspaniałą Sunę Wehrmeijer. She-Ra i księżniczki mocy to serial o którym mówi się zdecydowanie za mało. Może to kwestia estetyki i tematyki kojarzącej się z produkcjami "tylko dla dziewczynek", jednak nie ulega wątpliwości, to kreskówka, którą każdy kto lubi fantasy, przygody, czy po prostu dobrą rozrywkę powinien się zainteresować.